Polskie tytuły gier planszowych
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Polskie tytuły gier planszowych
Temat wydzielony z: viewtopic.php?f=1&t=68396&p=1285494#p1285494
Hiszpanie walneli sobie ładne "Karawana na Zachód". A u nas nie, jebut - "gejsze", "aura", "pionierzy", "widelec", "kalafior". Ech... dobrze, że nie pracuję w marketingu, bo bym się chyba zapłakał z bezsilności wobec bezlitosnych wymogów rynku.
Hiszpanie walneli sobie ładne "Karawana na Zachód". A u nas nie, jebut - "gejsze", "aura", "pionierzy", "widelec", "kalafior". Ech... dobrze, że nie pracuję w marketingu, bo bym się chyba zapłakał z bezsilności wobec bezlitosnych wymogów rynku.
- Legun
- Posty: 1799
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Circle the wagons / Pionierzy
Nie przeceniasz czasem racjonalności wydawców? Być może się mylę, lecz wydaje mi się, że takie decyzje podejmowane są "na czuja", wedle własnego gustu szefa. Mi akurat "Pionierzy" zupełnie pasują. Od razu kojarzą mi się z porzekadłem, że "pioniera poznasz po tym, że ma strzały w plecach" . Sama gra też ma zgrabną grafikę kart i zachęcający temat. Pewnie kupię w pakiecie z Esami-Floresami. Kiedy się można spodziewać obu gier?
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Circle the wagons / Pionierzy
Chyba rzeczywiście, bo dziś dowiedziałem się jak nazywa się polskie Sprawlopolis. Wieść niesie, że z tyłu pudełka będzie miało napisane: "Zbierz towarzyszy. Nie ma już takich Gierek!".
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11084
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3384 times
- Been thanked: 3282 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
W tym wszytskim ruszyła mnie Aura
Z ciekawości - jak byś zatytułował te grę po polsku
Petrichor to wysoce nic nie znaczące słowo (po polsku), dosyć nieokreślone, a Aura jest dosyc blisko znaczeniowo mimo wszystko
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- MichalStajszczak
- Posty: 9475
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Nie narzekaj. Przecież ktoś mógłby to przetłumaczyć "Okrąż wagon"
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8775
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2685 times
- Been thanked: 2362 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Steampunk Rally - Odlotowy wyścig.
Przykład jak można spłycić grę dając jej gimbusiarski tytuł. Decyzja chyba podjęta jak mieli "odlot".
Przykład jak można spłycić grę dając jej gimbusiarski tytuł. Decyzja chyba podjęta jak mieli "odlot".
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Zet
- Posty: 1362
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 163 times
- Been thanked: 162 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Nie trawię wielu polskich tłumaczeń, ale prości "Pionierzy" są lepsi niż kolejny płytki częstochowski rym jak: Palce w pralce, Wiertła skały minerały, Statki łupy kościotrupy. Brakuje tylko Seks koks tajski boks.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Dlaczego tytuł w ogóle miałby się zmienić? To słowo z greki, tak samo nieznajome dla anglojęzycznego odbiorcy jak i polskiego. Tak samo piękne, tak samo edukacyjne.
Wydawca w pewnym sensie jest odpowiedzialny za kulturę, chcąc nie chcąc, kreuje ją i formuje jej wyobrażenie, przeszczepiając ją na lokalny rynek. To ważne zadanie i poza aspektem czysto marketingowym warto o tym pamiętać. Jak będziemy mieli gry o prymitywnych, zarżniętych w stosunku do oryginału tytułach, to takie będziemy mieli hobby - infantylne, głupkowate. W przypadku bardziej kreatywnych, autorskich tytułów, zmienianie ich nazw jest (dla mnie) jakimś takim przejawem braku szacunku (dla autora), takiej agresywnej, aroganckiej chamoty, która wszystko przemieli i sprowadzi do parteru, byle tylko było strawne. Od tego już blisko do „This war of mine” -> „Wojna”.
No, chyba że gry to jednak tylko niewinna zabawa dla dzieci? To wtedy wróćmy do sprzedawania ich w placówkach poczty.
I czemu tamto wydawnictwo nie nazywa się „Farciarska Kaczka”?
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11084
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3384 times
- Been thanked: 3282 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Glownie dlatego, że to słowo nie funkcjonuje w języku polskim, a w angielskim tak
Nie pochodzi z greki, tylko zostało ukute z greckich slow przez angielskiego badacza (jeśli dobrze kojarze)
Oczywiście jest edukacyjne, bez gry nie poznałbym tego słowa, ale tłumaczenie uwazam za calkiem trafne i interesujące
Z this war of mine sporo upraszczasz. Obstawiam ze tutaj angielski tytul został ze względów marketingowych, tak samo jak inne sa tłumaczone (Petrichor/Aura nowy tytul raczej nie pomógł, ale cóż...)
Na pewno np. Esy floresy sa ciekawszym tytułem dla polskiego odbiorcy niz tussie-mussie, chociaż wypacza niestety oryginał w znaczniejszym stopniu niz taka aura, bo z kwiatami nie ma nic wspólnego:-P
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Ależ funkcjonuje. Pogooglaj trochę branżę perfumeryjną. Oczywiście, to jest wąski kontekst, ale nie sądzisz chyba, że w angielskim jest szerszy i to słowo jest przez przeciętnego Amerykanina rozpoznawane? A jednak wydawca miał konkretny zamysł i na niego postawił - Petrichor i szlus.
To był tylko przykład, bez kontekstu. Ten tytuł w tej formie niesie ze sobą konkretny ładunek emocjonalny, można by wręcz nawet powiedzieć, że zmęczenie. Spłaszczenie takich tytułów do jednego słowa to zbrodnia. Tu się, z różnych względów udało, ale w ilu przypadkach nie? I co nam z tego - nomen omen - tytułu, grozi?Z this war of mine sporo upraszczasz.
-
- Posty: 369
- Rejestracja: 29 sie 2014, 00:05
- Lokalizacja: Siedlce
- Has thanked: 48 times
- Been thanked: 49 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
O to,to. Pewnie są przykłady, kiedy rym fajnie zagrał, ale najczęściej zęby bolą. I kiedyś będzie jak z Terminatorem: Ciuniek (czy też Ink - nie pamiętam) powie: "Pytacie, kto wymyślił tak durny tytuł? Gwoli usprawiedliwienia - ja tylko żartowałem!"
Ja natomiast czekam na Jungle speed 18+, pod tytułem D.. u słupa!
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Akurat „Rattle, battle, grab the loot”, czyli „Statki, łupy, kościotrupy” uważam za ciekawy tytuł i bardzo dobre (bo wewnętrzne), spójne tłumaczenie. Natura gry jest bardzo „whimsical” i taka wymienianka się w to wpasowuje, okładka też.
To te nieszczęsne „Wiertła” chwile później fatalnie to podchwyciły - i tam rzeczywiście tytuł brzmi już głupkowato (na tle poważnej okładki sci-fi). Faktem jest, że lekko nie mieli, ale coś z „złożem” można było popróbować, byle nie znów „wielkie złoże, o mój boże!”
To te nieszczęsne „Wiertła” chwile później fatalnie to podchwyciły - i tam rzeczywiście tytuł brzmi już głupkowato (na tle poważnej okładki sci-fi). Faktem jest, że lekko nie mieli, ale coś z „złożem” można było popróbować, byle nie znów „wielkie złoże, o mój boże!”
-
- Posty: 2531
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1024 times
- Been thanked: 500 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
A czy przypadkiem nie było tak, że był konkurs na FB i to fani wymyślali tytuł Wierteł Skał Minerałów?
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
- BartP
- Administrator
- Posty: 4721
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 384 times
- Been thanked: 886 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Coś takiego było, ale ktoś to klepnął, nie? Ludzie na FB mogą różne koszmarki wymyślać. Ja wysłałem Super Matko Wczytaj oraz Wyczesany Urobek, ale żadne nie wygrało.
Sprzedam nic
-
- Posty: 2531
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1024 times
- Been thanked: 500 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Haha, no tak ale też jakieś lajki były i nie wiem, czy ten tytuł nie dostał ich najwięcej.
To jest faktycznie strasznie mylący tytuł, bo sugeruje lekką, może nawet półimprezową grę i niepoważne do niej podejście, a to podobno jest już taka gra pełną gębą i bardzo fajna.
To jest faktycznie strasznie mylący tytuł, bo sugeruje lekką, może nawet półimprezową grę i niepoważne do niej podejście, a to podobno jest już taka gra pełną gębą i bardzo fajna.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
-
- Posty: 248
- Rejestracja: 08 gru 2017, 09:47
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 17 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Jakiekolwiek pytanie zada się internautom wybiorą zwykle najbardziej śmieszkową opcję.
Zabawne przykłady to między innymi imię dla "kevina" oraz warszawski neon słoikowy. Linki w spoilerze.
Zabawne przykłady to między innymi imię dla "kevina" oraz warszawski neon słoikowy. Linki w spoilerze.
Spoiler:
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Pytanie „gawiedzi” o takie rzeczy to jest oznaka niefrasobliwości i braku własnego „kręgosłupa”. Czacha u nas przodowała w takich akcjach, a potem jeszcze zwalano „no przecież daliśmy Wam do sprawdzenia, to Wasza wina!”.
Dobre ankiety, to takie stricte po nic, PRowe. Tzn. po nic, nie po nic. Za PRLu był taki znany kabaret, który miał skecz o ankietach, który mówił, że jakby były po nic, to by przecież ich nie robili. A były głównie po to „żeby ludziom się wydawało, że mogą jeszcze coś pozmieniać” :)
- pamięta Pan tę ankietę, było 10 rzeczy i można było wybrać, co się chce żeby zdrożało
- pamietam, ja to wypełniałem, wybrałem, żeby nic nie zdrożało
- i co zdrożało?
- wszystko
Dobre ankiety, to takie stricte po nic, PRowe. Tzn. po nic, nie po nic. Za PRLu był taki znany kabaret, który miał skecz o ankietach, który mówił, że jakby były po nic, to by przecież ich nie robili. A były głównie po to „żeby ludziom się wydawało, że mogą jeszcze coś pozmieniać” :)
- pamięta Pan tę ankietę, było 10 rzeczy i można było wybrać, co się chce żeby zdrożało
- pamietam, ja to wypełniałem, wybrałem, żeby nic nie zdrożało
- i co zdrożało?
- wszystko
-
- Posty: 790
- Rejestracja: 18 cze 2019, 16:02
- Has thanked: 1561 times
- Been thanked: 252 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Rattkin, to była Loża? Bo tak mi się kojarzy, ale pewności nie mamrattkin pisze: ↑03 paź 2020, 19:56 Pytanie „gawiedzi” o takie rzeczy to jest oznaka niefrasobliwości i braku własnego „kręgosłupa”. Czacha u nas przodowała w takich akcjach, a potem jeszcze zwalano „no przecież daliśmy Wam do sprawdzenia, to Wasza wina!”.
Dobre ankiety, to takie stricte po nic, PRowe. Tzn. po nic, nie po nic. Za PRLu był taki znany kabaret, który miał skecz o ankietach, który mówił, że jakby były po nic, to by przecież ich nie robili. A były głównie po to „żeby ludziom się wydawało, że mogą jeszcze coś pozmieniać”
- pamięta Pan tę ankietę, było 10 rzeczy i można było wybrać, co się chce żeby zdrożało
- pamietam, ja to wypełniałem, wybrałem, żeby nic nie zdrożało
- i co zdrożało?
- wszystko
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Nie, Kabaret Długi. Skecz był częścią programu "Chirurgia zakaźna" wystawianego razem z Kabaret Pod Spodem i Elżbietą Jodowską.
- Trolliszcze
- Posty: 4779
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Jako osoba, która kilka tytułów w życiu przetłumaczyła (a kilku nie, bo wydawca miał lepszy pomysł ), mogę Wam powiedzieć tylko tyle, że przeceniacie mocno jego znaczenie. Każdy ma swoją wizję - i wizja np. Rattkina jest całkiem spoko (żeby ludzi nauczyć, co to petrichor), ale to wciąż tylko wizja. Śmiejecie się z niektórych tytułów - w porządku, ale jaki jest klucz ich dobierania? Przeważnie, jak słusznie zauważył Legun, klucz jest taki, że się prezesowi spodobało. Prezes człowiek, mogą mu się różne rzeczy podobać - też takie, które dla Was brzmią żenująco. Ale jakimi narzędziami zmierzyliście, że ten żenujący tytuł nie spodobał się większej liczbie graczy, niż spodobałby się Wasz cudownie przemyślany i trafny? No właśnie. Nie wiem, z jakiego powodu pokładacie nadzieję w ludziach, że mądre i trafne tytuły przemówią do nich bardziej.
Czy filmowi Dirty Dancing zaszkodziło w jakikolwiek sposób tłumaczenie tytułu na Wirujący seks? Jeśli już, to raczej ściągnęło więcej widzów do kin.
Czy filmowi Dirty Dancing zaszkodziło w jakikolwiek sposób tłumaczenie tytułu na Wirujący seks? Jeśli już, to raczej ściągnęło więcej widzów do kin.
-
- Posty: 581
- Rejestracja: 25 mar 2017, 19:53
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 182 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Historia ludowa głosi jednak, że Ci, którzy poszli do kina ze względu na tytuł, wyszli bardzo rozczarowani. Była to tragedia na skalę krajową do tego stopnia, że symbolicznie spuszczono flagi do połowy.Trolliszcze pisze: ↑03 paź 2020, 23:10 Czy filmowi Dirty Dancing zaszkodziło w jakikolwiek sposób tłumaczenie tytułu na Wirujący seks? Jeśli już, to raczej ściągnęło więcej widzów do kin.
- mikeyoski
- Posty: 1524
- Rejestracja: 08 lut 2015, 00:32
- Has thanked: 278 times
- Been thanked: 172 times
- Kontakt:
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Akurat zdecydowanie wolałem Hanamikoji niż te nieszczęsne Gejsze. NK jednak wolała drugą opcję. Czy to coś zmieniło? Pewnie nie, bo gra i tak się dobrze sprzedaje. Wiertła... (nazwa wymyślona przez Ciuńka) oddaje dokładnie sens rozgrywki. A że w sposób taki trochę głupkowaty? No cóż, grze to nie pomogło, bo ludzie po takim tutule oczekiwali czegoś innego i całkiem fajny tytuł wylądował na wyprzedażach.
Tak czy inaczej nie przeceniałbym znaczenia polskich tytułów zagramanicznych gier.
BTW mistrzostwem tłumaczenia jest Reality bites. Po naszemu Orbitowanie bez cukru
Tak czy inaczej nie przeceniałbym znaczenia polskich tytułów zagramanicznych gier.
BTW mistrzostwem tłumaczenia jest Reality bites. Po naszemu Orbitowanie bez cukru
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Polskie tytuły gier planszowych
Chodzi raczej o osmozę, o to żeby one funkcjonowały w przestrzeni i dawały jakiś pozytywny przykład. Że nie wszystko musi się nazywać "kalafior" albo "rycerze", że jest jakaś kulturalno/artystyczna przestrzeń tam gdzieś dalej, z której można czerpać, a może nawet do której warto aspirować. Czy jakiś jeden konkretny tytuł akurat "zażre" albo nie, to pewnie rzeczywiście bez znaczenia. Stawiam śledzie przeciw bananom, że jakiś tam realny procent graczy Splendora pewnie wciąż nie wie co to znaczy - i dobrze im z tym.Trolliszcze pisze: ↑03 paź 2020, 23:10 Nie wiem, z jakiego powodu pokładacie nadzieję w ludziach, że mądre i trafne tytuły przemówią do nich bardziej.
Poza tym, to jednak dość wątpliwy argument. Lokalny wydawca nie musi *wymyślać* tytułu. Już go dostaje. Bo na samym początku oryginalny autor/wydawca decyduje o tym tytule - i to on bierze na swoje barki to, jaki produkt chce stworzyć i co nim powiedzieć. I gdy ów wydawca np. decyduje się na nazwanie gry więcej niż jednym rzeczownikiem, to fajnie by było się tego trzymać.
Sprawlopolis -> Urbanista, to jakiś cholerny koszmar. Co było złego w np. Rozłazikowo? To jest malutka, drobniutka gra, która patrzy i puszcza oko sama do siebie ("sprawl") z tego portfelika. A tu jebs, nazwa jak dla miesięcznika dla architektów miejskich po pięćdziesiątce. W ogóle, moje pierwsze skojarzenie to była scena z Poszukiwany Poszukiwana, w której na makiecie miasta, niepasujące do pomysłu jezioro przesunięto w inne miejsce :) - "Jezioro damy tutaj, a ten niech sobie stoi w zieleni!".