Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

[aeiou871]

Heh te mankamenty że ktoś nie sięga klocka na torze punktów...
Ostatnio grałem w el grandę i tam jest tor dookoła planszy. I tam też przesuwała osoba która miała najbliżej. Jak dla mnie to jest dość normalny mankament planszowek że ktoś będzie miał daleko do czegoś i musi prosić innych o pomoc...

W ostatniej grze, w 3 turze nikt nie doszedł do 25 bo reszta odpadała wcześniej żeby zrobić questa na koniec. Dodatkowe 6 punktów za zrobienie full zadania może być więcej warte niż pierwsze miejsce.

Dzisiaj mnie trochę te "wady" ale możliwe że muszę pograć więcej żeby to odczuć :⁠-⁠)

Wszystko fajnie natomiast to przesuwanie masz w walce non stop i to zaburza dociąganie z worka. W 3 rundzie możesz tak zrobić nie wiem 10-12 razy. Jest to tak irytujące zajęcie jak wykładanie żetonów w Kansas City z 3 worków w gwt dla osoby która siedzi najbliżej. Na prawdę przesiadając się na szarlatanów od razu poczułem że tak to powinno działać. Dokładasz przesuwasz żetony o tyle dalej jaki masz bonus i wszystko gra. Poziom ekscytacji i decyzji w szarlatanach jest nieporównywalnie większy. A grając z dwoma dodatkami jest już trochę mięska.

zgadzam się, że przesuwanie jest irytujące/męczące, ale w Wojnę mogę grać bez przerwy, a do Szarlatanów nie siądę nawet gdyby ktoś mi zapłacił - dla mnie nuda.

[wrojka]

opinia
Przesuwanie znacznika na torze siły jest odrobinę irytujące, ale głównie dlatego, że nie ma nadrukowanych liczb na każdym polu, a i granice między polami są niewyraźne (3d print z wystającymi przegródkami byłby spoko).

Wygranie bitwy przy 25 Siły uważam za sporą zaletę. Dzięki temu podczas herbatki/wojny w 3 rundzie mamy zmianę sposobu myślenia o worku.
Dodatkowy żeton szaleństwa jaki dostaniemy po herbatce za kryształki będzie nam towarzyszyć tylko w paru finalnych bitwach.
Jednostki które przetrwają ostatnią wojnę nie dają ekstra punktów, więc idziemy na całość.
Gra nie dłuży się w nieskończoność.

Jeżeli komuś to przeszkadza, to drzwi 'house rule' stoją otworem. Wbiłeś 28 Siły? Przesuń kostkę na tor punktów zwycięstwa i bijcie się dalej. Jak ktoś się na to zdecyduje, to niech opisze wrażenia

[Wildcard]

Heh te mankamenty że ktoś nie sięga klocka na torze punktów...
Ostatnio grałem w el grandę i tam jest tor dookoła planszy. I tam też przesuwała osoba która miała najbliżej. Jak dla mnie to jest dość normalny mankament planszowek że ktoś będzie miał daleko do czegoś i musi prosić innych o pomoc...

W ostatniej grze, w 3 turze nikt nie doszedł do 25 bo reszta odpadała wcześniej żeby zrobić questa na koniec. Dodatkowe 6 punktów za zrobienie full zadania może być więcej warte niż pierwsze miejsce.

Dzisiaj mnie trochę te "wady" ale możliwe że muszę pograć więcej żeby to odczuć :⁠-⁠)

hmmm... za wygraną w 3. rundzie można zdobyć od 8 do 12 punktów, a zdobyty zamek punktuje dodatkowo za minimum 3 punkty, więc nie wiem, jak 6 punktów mogłoby być więcej warte niż w pierwsze miejsce w bitwie w ostatniej rundzie.

6 pkt za misje (zrobienie góry + bonus za zrobienie góra+ dół) + punkty za drugie miejsce. Ale jasne zależy od sytuacji. Nie zawsze trzeba lecieć na pałę, często spasowanie wcześniej może dać więcej pkt i dać lepsze opcje na kolejną walkę.

Nie odczułem jakiś strasznie problemu z przesuwaniem klocków po torze się ok, kogoś może bardziej denerwować. Natomiast zgodzę się że oznaczenia na nim mogłyby być czytelniejsze.

[panfamiliada]

Jakie punkty za drugie miejsce?

[Wildcard]

Punkty za pierwsze * 1/2