GRY-PLANSZOWE.pl

Kto był? Jak wrażenia?

Mi się ogólnie podobało. Udało się zagrać w kilka nowości. Aczkolwiek żeby nie było zbyt słodko:

1. Wielki minus za organizację spotkania z Adamem Kwapińskim. Ja rozumiem, że prowadzący mógł zachorować, nawet rozumiem, że nie było kim go zastąpić, no ale żeby nie powiadomić gościa, że nie będzie zastępstwa i że gość musi radzić sobie sam no to już uber fail i tu nic na usprawiedliwienie nie ma.

W tym miejscu wielkie podziękowania i szacun dla Gambita zwanego przez niektórych Tomkiem, który w wyniku spisku został znienacka wciągnięty na salę i bez wcześniejszego ostrzeżenia zmuszony do przejęcia roli prowadzącego. Można powiedzieć, że uratował Rebelowi wydarzenie . Tomku, pamiętaj by rachuneczek dla Rebela miał co najmniej 3 zera

2. Kolejny minus to ilość stołów. W mojej ocenie zmieściłoby się więcej.

Ogólnie jednak spędziłem czas bardzo miło o oby więcej takich wydarzeń. Ludzie tłumaczący gry byli świetni w swojej roli i naprawdę fajnie można było spędzić czas.

Ilość stołów porażka - kilkanaście grup grało na podłodze, my zwinęliśmy się przez to po 2h bo po prostu nie było gdzie usiąść. Tym bardziej, że punkty sklepowe można było wywalić na korytarze a całą płytę zaadaptować tylko na gralnię. Na plus za to wypożyczalnia (z której ostatecznie nie skorzystałem) - podchodzisz i bierzesz co chcesz, bez systemów "rejestracji" a co za tym idzie bez kolejek.

A co do Kwapińskiego, był przecież, widziałem go ok 12?

Adam był, ale jak rozumiem nie było kogoś to miał poprowadzić panel, zadawać pytania itp

yosz pisze: ↑24 kwie 2023, 09:18 Adam był, ale jak rozumiem nie było kogoś to miał poprowadzić panel, zadawać pytania itp

A, ok, chodziło o prowadzącego.

yosz pisze: ↑24 kwie 2023, 09:18 Adam był, ale jak rozumiem nie było kogoś to miał poprowadzić panel, zadawać pytania itp

Dokładnie tak. Ostatecznie i niespodziewanie w prowadzenie panelu został wrobiony Gambit I w mojej ocenie wyszło fajnie

Dla mnie zabrakło zorganizowanych atrakcji dla dzieci. Tak żeby na godzinę-dwie odstawić do wspólnej zabawy i w tym czasie zagrać w coś konkretnego.
Znaleźliśmy mały stolik w końcu, ale wystarczył tylko na Splendor Duel. Popatrzyłem, pochodziłem, jakąś dłuższą relację ze zdjęciami spiszę na Ostatnią Tawernę, ale za rok nie widzę sensu jechać.

Jak dla mnie event na plus (poza wspomnianym brakiem stolikow). Udalo sie zagrac w kilka prototypow (Mlem, Apex Legeds, karcianka której nazwy nie pamietam) jak i w pare starszych tytolow. To ze to byl tylko jeden wydawca pozwolilo skupic sie po prostu na graniu a nie lataniu po stoiskach.