Strona 9 z 13

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 29 gru 2023, 22:17
autor: Pandzisko
Sam na początku popełniłem taki błąd, ale wiedziałem, że coś muszę źle robić, bo przecież magnesy tak mocno trzymały przy otwieraniu, że bałem się że pudełko rozwalę (nie wiedziałem wtedy jeszcze, że najpierw lepiej bok otwierać, a nie dużą planszę) :wink:

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 29 gru 2023, 22:22
autor: Odi
seki pisze: 29 gru 2023, 20:40
Ha, z tymi kostkami punkt dka Ciebie. Ja tego nie wychwyciłem, a kartę dwa razy miałem w plecaku :)
Natomiast kwestia z kartą mrocznej mocy dla mnie była jasna, bo instrukcja mówi wyraźnie, że to umiejka działająca od momentu odkrycia.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 29 gru 2023, 22:31
autor: BOLLO
To zatem pytanie do tych co rozegrali już wszystkie filmy pierwszego sezonu.

Od którego najlepiej zacząć i czy ma to jakieś znaczenie?

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 29 gru 2023, 22:35
autor: pan_satyros
BOLLO pisze: 29 gru 2023, 22:31 To zatem pytanie do tych co rozegrali już wszystkie filmy pierwszego sezonu.

Od którego najlepiej zacząć i czy ma to jakieś znaczenie?
z "top recenzji" na bgg:

Now, I could also talk about the individual feature film boxes, the pros and cons of each, but that'd take an already long review and bloat it to extreme proportions. I can give a quick bit of advice though, and I strongly suggest you keep it in mind: start out with the box that features Hans and Camp Happy Trails. Neither he nor that location have any unusual rules to them, making them the easiest to use when learning the game (not that Hans is at all easy to beat... he'll crush you just like any of the others. He's just easy to understand). And whatever you do, DONT get the Poltergeist as your first one. Seriously, dont. It's not only the most brutal and chaotic one, but it is also the one that entirely ignores your attack options, as the Poltergeist cannot be harmed and must be beaten in a very unique way, so if you start with that box, you'd be starting with your side of combat disabled. I can say though, all of the feature film boxes are good. At least in my opinion. I like all of them.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 29 gru 2023, 23:16
autor: mat_eyo
Ja mam dwa pytania, jedno do posiadaczy big boxa, drugie do właścicieli polskiej edycji. Oba dotyczą tego samego aspektu, czyli koszulkowania kart.

Big box posiada jakieś osobne miejsca na trzymanie kart czy to tylko pudełko zbiorcze na pojedyncze pudełka?

Pudełka od filmów w polskiej edycji mieszczą zakoszulkowane karty?

Pierwszy sezon angielskiego ks sprzedałem już dość dawno temu, w oczekiwaniu na polską edycję więc nie pamiętam już dokładnie, z którymi kartami był problem. Jedne wchodziły w koszulkach, drugie się nie mieściły. Obstawiam że zakoszulkować można było małe, a duże już nie, ale mogło być na odwrót. Na pewno pamiętam, że nie mogłem zakodzulkować całości i bardzo mnie to irytowało ;)

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 29 gru 2023, 23:50
autor: Odi
Mam zakoszulkowane wszystko i spokojnie się mieści w pudełkach filmów/core. Tylko ja uzywam standardowej Sloyki, czyli chyba ok 70 mikronów (w porównaniu do 110 premium).

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 29 gru 2023, 23:59
autor: Pandzisko
Big box posiada jakieś osobne miejsca na trzymanie kart czy to tylko pudełko zbiorcze na pojedyncze pudełka?
W zbiorczym jest Cast & Crew Box, gdzie możesz trzymać karty dziewczyn i ich unikatowych przedmiotów oraz miejsce na dodatek Postrach z przestworzy (plus miejsce na ewentualne figurki). Dodatkowo Bonus Feature Boxie znajdziesz epickie finały, choć łatwo będą się wyróżniać przez brak tłumaczenia.

W sumie szkoda, że tyłów kart nie zostawili w oryginale, bo wtedy łatwiej można by mieszać różne wersje językowe.
Pudełka od filmów w polskiej edycji mieszczą zakoszulkowane karty?
Nie posiadam polskiej wersji językowej, ale przy dodruku poprawili inserty, więc podejrzewam, że polska edycja już z nowymi insertami poszła.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 30 gru 2023, 00:18
autor: seki
Apropo unikatowych przedmiotów. Umieszczę w spoilerze choć nie wiem czy jest to zasadne.
Spoiler:

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 30 gru 2023, 00:37
autor: Pandzisko
Tak były wydane w pierwszej edycji. To był chyba pomysł fanów, żeby otwierać je dopiero po wygranej, który spodobał się oryginalnemu wydawcy i wprowadzili to przy dodruku i drugim sezonie. Zapewne LDG bazowało na starych plikach, dlatego nie przetłumaczyli.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 07 sty 2024, 22:26
autor: Ayaram
Też się złamałem i odkupiłem zestaw PL, pierwsze wrażenia:

:arrow: wykonanie - faktycznie potwierdzam, mieści się wszystko w koszulkach (u mnie w cienkich rebelach) więc jest ok ;) Fakt trochę miejsca się marnuje, bo do każdego złola/miejsca są standardowe takie same pudełka, a taki Hans choćby nie wykorzystuje żadnych dodatkowych żetonów, więc już pół pudełka świeci u niego pustką. Przy trzech sezonach jakby zsumować już razem zmarnowane miejsce to faktycznie może zaboleć. I nic za bardzo nie zrobimy, bo patent na pudełka trochę uniemożliwa inne trzymanie (producenci customowych insertów ich nienawidzą :lol: ), ale z drugiej strony - pudełka są dosyć krótkie, więc się gdzieś tam je wciśnie ;) Dla mnie ok. Jedna jedyna rzecz, która mnie drażni to te "okładko-plansze" i ich odchylający się "grzbiet". Plansza jest za ciężka, żeby karta poradziła sobie z tym odchyleniem, a samo odchylenie zasłania karty nad nimi.

:arrow: regrywalność - na poziomie absurdalnym. Widać, że gra jest stworzona przez osoby, które wiedzą co w serduchu solo-graczy gra. Mieszanie bohaterek/lokacji/złola, losowy setup na mapie 1 z kilku, losowo wybrane karty mocy złola (już tu mamy 9 kombinacji), losowe wydarzenie, karty terroru, które nie wszystkie wchodzą do jednej gry, losowo ułożone karty przedmiotów, które również nie wszystkie wchodzą do gry - po prostu obłęd. Nie ma opcji zagrać dwóch dokładnie takich samych gier. Jedynie to faktycznie szkoda, że każda lokacja/złol nie dodaje jeszcze 1 swojej karty akcji, no ale cóż.

:arrow: Pierwsza rozrywka, chyba najbardziej standardowa jak się da - Hans/Szczęśliwa Przystań/Laurie i cóż... chyba miałem dość dużego farta (albo możliwe, że nie grałem coś dobrze :wink: ). Wystartowałem w pobliżu domków gdzie czekała od razu na mnie Siekiera. Za 1wszy cel postawiłem sobie dokopanie do trzech kostek i powoli zacząłem brać się za ratowanie ofiar. Uratowałem jedną, byłem w trakcie ratowania drugiej, gdy Hans dobrał kartę teleportującą go do najdalszego celu - czyli nas, no więc co... skoro sam przylazł to ładowałem całe czasowe-hajsy w chodzenie i ataki, no to on latał za ofiarami, a ja za nim z siekierą :lol: Nie miał dodatkowe żyćka z ostatniego tchnienia więc padł dość szybko w bodajże 6tej turze zmagań. Jak na pierwszą grę z instrukcją obok grało się błyskawicznie.

:arrow: Klimat - no powiedzmy, że jest :lol: tzn, nie jest strasznie, jest głupio-śmiesznie, czyli jak w slasherach. Tych tańszych slasherach :wink: Trochę się uśmiałem podczas grania - co jak na granie solo nie jest wcale takie łatwe do osiągnięcia.

Podsumowując: Regrywalne, szybkie, płynne - oj zdziwię się jak to nie trafi do mojej topki gier solo.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 07 sty 2024, 23:15
autor: Pandzisko
Jedna jedyna rzecz, która mnie drażni to te "okładko-plansze" i ich odchylający się "grzbiet". Plansza jest za ciężka, żeby karta poradziła sobie z tym odchyleniem, a samo odchylenie zasłania karty nad nimi.
Wystarcz grzbiet odgiąć do tyłu (powoli z wyczuciem oczywiście) i będzie ładnie leżał na stole.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 08 sty 2024, 08:56
autor: Ayaram
Dobra.. przegapiłem jednak dość ważną zasadę, nie wiem czemu zafiksowałem się i myślałem, że zdolność na "M" odpala się tylko po zakończeniu. Strzelam, że tamto i tak, by wygrał tylko więcej by było zabawy w ciuciubabkę, ale żeby nie było rano ruszyłem od nowa ganiać się za Hansem. Tym razem trochę trudniejsze się wylosowało i faktycznie setup potrafi zmienić sporo. Zwykła karta setupu teraz wrzuciła 6 ofiar razem, co nie pomogło, początkowe rozstawienie nasze też nie tak blisko dobrych itemów. Szczęśliwie się udało dobrać kartę terroru (o kurna są dobre kartę terroru! :shock: ) która pozwala dodać przedmiot z dowolnego miejsca na rękę - padło na pułapkę na niedźwiedzie, ręcznie udało mi się dokopać ponownie do siekiery. Siekiera na ten moment wydaje mi się OP, bo pozwala właściwie zmniejszyć ilość potrzebnych ataków do zabicia złola praktycznie o połowę, a z tego co przeglądałem karty przedmiotów to broni nie ma za sporo... Musząc walnąć go 6-8 razy to zupełnie inne gry, by były. Z tym zestawem przygotowałem pułapkę, naskupiałem się i czekałem cierpliwie, aż złol się pojawi i właściwie go zoneshotowałem (miał 14 hp z mniejszą mroczną zdolnością - 2 z pułapki niedźwiedzia, 2+2 z wściekłego udrzenia, 1+2 z słabego ataku, 3+2 z ciosu krytycznego, brak ostatniego tchnienia i mamy to).

Z tego co wygląda po pierwszych dwóch - ma być slasherowo, niekoniecznie zbalansowanie i poszczególnie rozgrywki w ten sam scenariusz będą się z założenia znacznie różnić pod kątem poziomu trudności. Ot, mają się pojawiać momenty znane filmów, gdzie krzykniemy nad stołem "o kurła, ale fart, w szopie leży shotgun!" i nagle staniemy się z myszki dinozaurem. Co ma swoje plusy i minusy. Plus, bo daje emocje i sprawia, że jest śmiesznie. Minus, bo najdłuższą metę się boje, że te dysproporcje wyjdą za duże i wyjdzie na to, że 80% sukcesu będzie zależeć od rozdania. No ale zobaczymy w praktyce.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 08 sty 2024, 09:33
autor: RUNner
Zdecydowanie, ma być slasherowo. Znalezione przedmioty mocno wpływają na sukces lub porażkę. Dla mnie ma to sens i wpisuje się w założenia projektu. Final Girl to interaktywna opowieść horroru klasy C, z dużym naciskiem na rozrywkę. Ma być szybko, dynamicznie, niekoniecznie logicznie i z sensem, bo ostatecznie i tak największy wpływ na sukces mają udane rzuty kośćmi. U mnie TOP3 solówek. Zaczynałem od sezonu 2 i w sumie miałem sobie odpuścić sezon 1, ale jednak zamówiłem komplet. Ta gra sprawia mi sporo frajdy, a że setup jest ekspresowy to już w ogóle super.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 08 sty 2024, 09:38
autor: Jdn
Alu bejsbol jest też super, możesz usuwać pomroczne umiejętności co pozwala nie narastać ruchowi czy sile ataku tak drastycznie. Karty terroru też sprzyjają. Ja grając przeciw Hansowi trafiłem tak że blondynka dostała tyle ciosów że odsłoniłem jej ostatnie tchnienie fuks bo były 3 życia. I potem moje rzuty nie mogę uciec, same porażki, myślę game over. A tu karta terroru przeniosła Hansa do ataku na najdalszy cel. Fuks nad fuksy. Po drodze spaliła mi się przystań i wtedy tracisz cała kupkę przedmiotów. Ale zacząłem szukać w innych kupkach apteczek i innych rzeczy. Nie doceniałem akcji przeszukania jako newbie, teraz widzę że czasem warto. Warto też zostawiać ofiary pojedyncze gdzieś w narożnikach wtedy Hans musi więcej biegać i mamy więcej czasu na zadanie mu ran.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 09 sty 2024, 10:03
autor: seki
Jakie macie doświadczenia z Grozą prosto z nieba? Zagrałem wczoraj i zdążyłem uratować tylko 1 ofiarę, ginąc po zaledwie 25 minutach gry. Fakt, że pechowo wyłaziło mi sporo ptaków bo zwykle 5-6 na rundę + z mrocznej mocy kolejne 3. Zastanawiam się czy ten scenariusz jest tak trudny czy gra w początkowej fazie tak mnie pechowo stłamsiła, ale nie widziałem najmniejszych szans by cokolwiek zrobić. Z Hansem wygrywam każdą partię, więc to fajnie przegrać czasami. Generalnie scenariusz z ptakami to rewelacyjny pomysł i jestem zachwycony, że małą talią kart i żetonami mogą tę grę tak mocno odmienić. Bardzo polecam, tylko czy da się w niego wygrać czasami? :)

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 09 sty 2024, 11:50
autor: Jdn
seki pisze: 09 sty 2024, 10:03 Jakie macie doświadczenia z Grozą prosto z nieba? Zagrałem wczoraj i zdążyłem uratować tylko 1 ofiarę, ginąc po zaledwie 25 minutach gry. Fakt, że pechowo wyłaziło mi sporo ptaków bo zwykle 5-6 na rundę + z mrocznej mocy kolejne 3. Zastanawiam się czy ten scenariusz jest tak trudny czy gra w początkowej fazie tak mnie pechowo stłamsiła, ale nie widziałem najmniejszych szans by cokolwiek zrobić. Z Hansem wygrywam każdą partię, więc to fajnie przegrać czasami. Generalnie scenariusz z ptakami to rewelacyjny pomysł i jestem zachwycony, że małą talią kart i żetonami mogą tę grę tak mocno odmienić. Bardzo polecam, tylko czy da się w niego wygrać czasami? :)
Gdzieś widziałem u kogoś w top10 gier 3 sezonów: ptaki i zombiaki. Oba dodatkowe scenariusze z różnych kampanii w których masz dużo wrogów. W ptakach podobno tam jest wyścig i jest to bardzo trudny scenariusz w którym trzeba skupić się tylko na ratowaniu, walka podobno nie ma sensu i tylko sprint cały czas może się udać. Jak rozłożę dam znać. Ciekawe kiedy kaczki zaczną wysyłać zamówione maty, kupiłem w święta a nadal nie wysłali.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 09 sty 2024, 12:21
autor: jamjar
Cześć,

odnośnie dostępnych mat do gry, mignęły mi głosy, że te do 1wszego sezonu są raczej średnie i lepiej kupić te z 2giego.
Czy ktoś może to potwierdzić/zaprzeczyć, że są faktycznie lepsze i że pasują z 2ki do 1dynki?

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 09 sty 2024, 13:19
autor: Ayaram
To jak już o trudności mowa - ktoś się bawił w większe poziomy trudności? Co jest trudniejsze - poziom hard, czy standard z "lepsiejszą mocą"? Każdą kombinacje da się przejść na hardzie, czy zdarzają się chore połączenia?

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 09 sty 2024, 13:25
autor: seki
To ja się na razie tylko wypowiem o standardowej planszy horroru z epicką mocą. W przypadku Hansa nie stanowiła ona większej różnicy. Nawet źle zinterpretowałem moc i jeszcze bardziej sobie utrudniłem niż miałem, a i tak spokojnie wygrałem. Myślę, że nie jest to regułą i przy trudniejszych mordercach może być inaczej. Jednakże plansza hard wydaje mi się, że wyżej podnosi poziom trudności niż sama karta epicka. Ilość kości do odpalania akcji jest bardzo ważnym elementem gry i jeśli na hardzie mamy ich mniej przez większość gry to poprostu musi być trudno.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 09 sty 2024, 14:38
autor: Pandzisko
Jakie macie doświadczenia z Grozą prosto z nieba? Zagrałem wczoraj i zdążyłem uratować tylko 1 ofiarę, ginąc po zaledwie 25 minutach gry. Fakt, że pechowo wyłaziło mi sporo ptaków bo zwykle 5-6 na rundę + z mrocznej mocy kolejne 3. Zastanawiam się czy ten scenariusz jest tak trudny czy gra w początkowej fazie tak mnie pechowo stłamsiła, ale nie widziałem najmniejszych szans by cokolwiek zrobić. Z Hansem wygrywam każdą partię, więc to fajnie przegrać czasami. Generalnie scenariusz z ptakami to rewelacyjny pomysł i jestem zachwycony, że małą talią kart i żetonami mogą tę grę tak mocno odmienić. Bardzo polecam, tylko czy da się w niego wygrać czasami? :)
Jak zawsze w tej grze wiele zależy od kart terroru i kości. Czasem wygrasz bez problemu, innym razem nic ci nie wychodzi. Tak jak pisał Jdn warto się skupić na ratowaniu ofiar i olać walkę (oczywiście jak widzisz broń zadającą dwa obrażenia to bierz, wtedy nawet przy słabym ataku zabijesz grupę). Ja po pięciu rozgrywkach wygrałem cztery. A z Hansem też parę razy przegrałem :wink:
Cześć,

odnośnie dostępnych mat do gry, mignęły mi głosy, że te do 1wszego sezonu są raczej średnie i lepiej kupić te z 2giego.
Czy ktoś może to potwierdzić/zaprzeczyć, że są faktycznie lepsze i że pasują z 2ki do 1dynki?
Z drugiego sezonu są lepsze, bardziej funkcjonalne, ale nie ma żadnych problemów, żeby drugi sezon grać na pierwszym i na odwrót.
Tutaj masz porównanie: https://boardgamegeek.com/thread/305180 ... ats-photos

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 10 sty 2024, 07:31
autor: Ayaram
3cia partia, tym razem Reiko i w końcu udało mi się przegrać na Hansa w szczęśliwej przystani, ale jakże była to odmienna partia od poprzednich. W pięciu pierwszych kartach terroru miałem w sumie 5x dodatkowego podwyższania horroru, więc taktyka "wbij 3cią kostkę i próbuj otrzymać ten stan i bądź szczęśliwym człowiekiem" tym razem nie bardzo. Gra więc nie szła, nie udało się zrushować złola jak ostatnio, złol wbił swoje zakończenie i tak w sumie człowiek patrzy na te zakończenie (doszła dodatkowa mroczna moc, która nic nie robiła bez ofiar), no to się nie wydaje takie ciężkie. Uspokoiłem gierkę, wbiłem powoli 3cią kostkę, Zdolność Reiko wydaje się świetna na takie 1vs1 bo ułatwia mocno strategie "hit and run", kupiłem obronę i kontratak w razie co, z poczuciem "łatwo", uśmiechem na ustach z gestem Neo machającym do Hansa sugerującym "cho no tu, wpierdziel tysiąclecia czeka". No to wpadł. Ja zacząłem wszystko pudłować na trzech kościach, Hans mnie tym swoim młotkiem zjechał jak chciał no i cześć :lol:

Może faktycznie trochę jednak minie zanim odpale 2gi film :wink:

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 10 sty 2024, 08:14
autor: Jdn
Ayaram pisze: 10 sty 2024, 07:31 3cia partia, tym razem Reiko i w końcu udało mi się przegrać na Hansa w szczęśliwej przystani, ale jakże była to odmienna partia od poprzednich. W pięciu pierwszych kartach terroru miałem w sumie 5x dodatkowego podwyższania horroru, więc taktyka "wbij 3cią kostkę i próbuj otrzymać ten stan i bądź szczęśliwym człowiekiem" tym razem nie bardzo. Gra więc nie szła, nie udało się zrushować złola jak ostatnio, złol wbił swoje zakończenie i tak w sumie człowiek patrzy na te zakończenie (doszła dodatkowa mroczna moc, która nic nie robiła bez ofiar), no to się nie wydaje takie ciężkie. Uspokoiłem gierkę, wbiłem powoli 3cią kostkę, Zdolność Reiko wydaje się świetna na takie 1vs1 bo ułatwia mocno strategie "hit and run", kupiłem obronę i kontratak w razie co, z poczuciem "łatwo", uśmiechem na ustach z gestem Neo machającym do Hansa sugerującym "cho no tu, wpierdziel tysiąclecia czeka". No to wpadł. Ja zacząłem wszystko pudłować na trzech kościach, Hans mnie tym swoim młotkiem zjechał jak chciał no i cześć :lol:

Może faktycznie trochę jednak minie zanim odpale 2gi film :wink:
Ona mogła żyć ;)

Masz podobną taktykę jak ja. Ale jak widać nie zawsze działa co znaczy, że gra nie znudzi Ci się tak szybko i nie wygrasz wszystkiego nie dostosowując taktyki do warunków. Ja raz nawet dobrałem te dodatkowe kości i rzucałem 5 i wpadł mi tylko jeden sukces na 5kościach. Jak się ma pecha w rzutach to się go ma. Chyba przez to jest ten dreszczyk emocji podbity. Myślisz już opanowane zabije go następnym ciosem a tu za moment ledwo co sam dychasz albo przegrywasz. Bardzo losowa, ale przyjemna mechanika. Wywołuje u mnie chęć kolejnej partii żeby się udało tym razem.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 11 sty 2024, 18:57
autor: Muszczu
Z racji, że przedsprzedaż właśnie ruszyła który scenariusz polecacie na początek ?

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 11 sty 2024, 19:00
autor: RUNner
Zdecydowanie ten z Hansem, bo jest najprostszy mechanicznie.

Re: Final Girl (Evan Derrick, A.J. Porfirio)

: 11 sty 2024, 19:40
autor: seki
seki pisze: 09 sty 2024, 10:03 Jakie macie doświadczenia z Grozą prosto z nieba? Zagrałem wczoraj i zdążyłem uratować tylko 1 ofiarę, ginąc po zaledwie 25 minutach gry. Fakt, że pechowo wyłaziło mi sporo ptaków bo zwykle 5-6 na rundę + z mrocznej mocy kolejne 3. Zastanawiam się czy ten scenariusz jest tak trudny czy gra w początkowej fazie tak mnie pechowo stłamsiła, ale nie widziałem najmniejszych szans by cokolwiek zrobić. Z Hansem wygrywam każdą partię, więc to fajnie przegrać czasami. Generalnie scenariusz z ptakami to rewelacyjny pomysł i jestem zachwycony, że małą talią kart i żetonami mogą tę grę tak mocno odmienić. Bardzo polecam, tylko czy da się w niego wygrać czasami? :)
Spieszę zakomunikować, że Groza jest trudna na tyle na ile pechowo będziemy rzucać kośćmi. Poprzednio gra mnie rozniosła, tym razem ją wygrałem na poziomie trudnym (3 ofiary specjalne). Scenariusz jest ciekawy bo bardzo oryginalny ale rzeczywiście strategia jest w nim bardzo prostolinijna i tylko jedna słuszna.