Background: Jestem szczęśliwym posiadaczem pierwszego druku, do tej pory rozegrałem 22 gry (14 solo, 8 coop), ponad 80h samego grania, ale dodatkowo też 29h aktywności wokółgrowej (czytanie instrukcji, oglądanie gameplay, czytanie o grze jeszcze przed wydaniem, czytanie forum itd.). Do tego 14h na zrobienie własnego insertu i mamy prawie 125h zabawy z Euthią. Tak, Euthia jest w moim TOP 3.
--- Nowy kontent ---
Komponenty - rażą cienkie planszetki nowych bohaterów, ale nie demonizujmy, nie jest to taka zbrodnia jak wrzucanie do nowych aut dojazdówek czy zestawów naprawczych zamiast pełnoprawnych kół. Podczas gry się o tym zapomni. Poza tym same komponenty są naprawdę dobrej jakości, szczegóły poniżej.
Kolorystyka - porównywałem kafle i stare są o ton jaśniejsze, ale dopiero po dobrym przyjrzeniu się. W ferworze gry absolutnie nic nie widać, tu oceniam, że została wykonana dobra robota.
Figurki - no ładne, owszem, ale mój zestaw wygląda jakby malarz ciapnął sundroop a następnie szybko wrzucił w wypraskę i natychmiast zamknął, żeby klient nie dostał przypadkiem wyschniętej farby. Kleją się, przy mocniejszym potarciu palcem schodzi (testowane od spodu). Ręce się kleją po zetknięciu z plastikiem. Lipa. Nie wiem co teraz - zmywać od razu i samemu malować/soundropować? A może suszyć? To największy zgrzyt, może nie u każdego, ale u mnie taki problem wystąpił. I czemu w instrukcje stoi, że jest 1 figurka Adraghora i 12 figurek Sługusów (po 4 na sługusa), a ja widzę ich 15 (po 5 na sługusa)? Standów jest faktycznie 12. Dziwne...
Żetonsy - jakość jak z pierwszego printu, przy wspomnianej liczbie rozgrywek stare żetony praktycznie nie noszą śladu użytkowania, wierzę że z nowymi też tak będzie. Zanotowałem, że nie ma żetonów Golema (1 na Bohatera) dla nowych postaci. One są wykorzystywane w scenariuszu Walking Destruction. Da się to łatwo ogarnąć czymkolwiek - ale nie ma
Karty - największa bolączka to ich rozmiar. Grzechy wieku dziecięcego (autor w wywiadzie mówił, że zanim zaczął tworzeyć Euthię, to nie był graczem planszókowym), więc teraz nie było już opcji na zmianę. Ja ogarnąłem sobie Ultra PRO Special Size 54x80 z dopiskiem na opakowaniu "will fit to The Settlers of Catan". Tak koszulki, jak i gra już dawno zniknęły z rynku. Pierwsze na dobre, drugie przechrzciło się na uproszczone "Catan" (taki smaczek informacyjny dla tych, co te 20 lat temu jeszcze nie planszówkowali
). Poza tym karty jak karty - nie siepią się, płótnowane, dobra sztywność i grubość.
Instrukcja i papiery - tu mam trochę pretensji do nowego wydawcy. Jako returning backer zostałem lekko "olany". Mam w swojej kolekcji kilka dużych gier, którym wersja się zmieniała i tam dostawałem możliwość odpłatnego zakupu nowej wersji instrukcji. Zamienniki, wiadoma rzecz, zawsze przy zmianach je dostawałem lub mogłem dokupić, choć w Euthii niewiele się zmieniło rzeczy, przynajmniej nie na komponentach. Ale teraz taki returning backer jest zmuszony do porobienia sobie notatek czy wklejek w instrukcji, bo przecież nie będzie za każdym razem sprawdzał, czy dana sekcja tekstu aby się nie zmieniła. Gdybym miał możliwość zakupu instrukcji 2.0, to bym to zrobił. Jako gracz PL mam jeszcze to szczęście, że będziemy mieli zbiorówkę na druk instrukcji PL i dobre dusze ogarnęły już część dokumentów nanosząc poprawki z Erraty (zostały jeszcze chyba do skorygowania scenariusze od Elementali, główne scenariusze, Instrukcja i Appendix już są na BGG).
Upgrade - trochę nawiązując do powyższego. Poprawiony został jeden kafel, dwie płytki (Kaleia i Dral) oraz 2 karty. Bardzo niewiele, jak na tak dużą grę. Nowy wydawca oferował w kampanii dla returning backers pakiet Elementali (z czego skorzystałem, bo miałem tekturowe, a teraz zapragnąłem tych nowych, pięknych). Był też Gryffin i Fajne kości, ale to już miałem. A Upgrade KIT zawierający poprawione komponenty i nową instrukcję? Brak. A można było chociaż te 5 mini naklejek przygotować, żeby sobie nakleić na te płytki i karty. Może jeszcze coś się zmieni w kolejnej kampanii z dodatkami w tym temacie.
Wypraska na nowe figurki - tu trzeba sobie jasno powiedzieć - to jest wypraska mająca na celu dostarczenie w całości plastiku od producenta do klienta. Nic poza tym. Jest po prostu z d... Ale luz, inni wydawcy też tak robią, jesteśmy przyzwyczajeni.
Przyszłość - problem teraz polega na tym, że zapowiedziany jest kolejny kontent. I co ja mam zrobić? Mój home made insert na kafle już jest za mały, a nie wiem ile tego jeszcze dojdzie. Karty czy żetony da się poprzekładać. Póki co korzystam z rozwiązań przejściowych - uniwersalne tacki DVGi, uniwersalne pudełka. A chciałoby się już zmajstrować jakiś fajny insercik, przyspieszający setup i porządkujący zawartość tych niemalże 20kg.
Ale dość pisania, bo mi Behemot wchodzi w szkodę ze Sługusami...